poniedziałek, 28 stycznia 2013

Prolog

Jeszcze tylko tydzień. Tydzień do mojego wyjazdu. W końcu oderwę się od tego miejsca, od tych ludzi, od tej całej atmosfery. Tydzień do tego, abym zaczęła wszystko od nowa. Abym zaczęła nowe życie. Tutaj każdy wie wszystko o każdym. Na swój temat można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, serio. Człowiek o słabych nerwach już dawno by tu wykorkował.
Jeszcze tylko tydzień... To wcale nie tak dużo. Jeśli przeżyło się w jednym, małym mieście, od którego aż kipi monotonią 18 lat, to siedem dni wydaje się być całkiem krótkim okresem czasu. Jak to możliwe, że aż tak bardzo chcę stąd wyjechać? Odpowiedź jest prostsza niżby się mogło wydawać. Wszystkie złe wspomnienia, przykre sytuacje, kłótnie z ważnymi dla mnie osobami - wszystko to sprowadza się do tego miejsca. Marzę, aby stąd uciec. Niczego bardziej nie pragnę. Po prostu uciec. Sama. W nowym mieście. Z nowymi ludźmi. Wszystko od początku. Dam radę. Jedną z wielu pożytecznych rzeczy, jaką nauczyło mnie życie jest to, żeby być silną. Nie zawsze wychodzi, ale w żadnym wypadku nie można się poddawać i dać za wygraną.
Jeszcze tylko tydzień. Tydzień do mojej przeprowadzki do Londynu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz